niedziela, 29 lipca 2018

Pochwała cichych pór roku

Miesiąc temu ukończyłam długo przygotowywaną książkę fotograficzną na zakończenie kursu fotografii we wrocławskim Ośrodku Postaw Twórczych i odebrałam dyplom. Na książkę miałam kilka różnych pomysłów, z których żaden nie był na tyle dobry, aby się nią stać :) wreszcie przestałam na siłę wymyślać tematy. Myśląc o konkretnych zdjęciach, które mogłabym połączyć, zaczęłam powoli ustawiać je w głowie w kolejności. Powstałej układance zabrakło kilku elementów, które zostały dodane po wielu miesiącach. W podobny sposób powstawał tekst, z napisanych wcześniej fragmentów zabierałam słowa i zwroty, dodając po trochę na bieżąco, spisując urywki zdań przychodzące mi do głowy.

Praca powstała pod kierunkiem fantastycznych Prowadzących kurs fotografii w najlepszym :) Ośrodku Postaw Twórczych we Wrocławiu, Filipa Zawady i Krzysztofa Solarewicza. Zdjęcia wykonałam w studiu OPT-u i w plenrze (m.in. Góry Bialskie i Złote, Nowy Gierałtow, Kletno,  Międzygórze, Strzeblów, Park Krajobrazowy Doliny Bystrzycy, Lutynia i Leśnica we Wrocławiu). Pozowały mi wspaniałe dziewczyny, Magdalena Subocz i Jowita Pyszczek. Dziękuję wszystkim świetnym ludziom, bez których ta książka by nie powstała, jestem ogromnie wdzięczna! Osobne podziękowania dla Ali za pomoc graficzną i dla Wojtka za zmontowanie filmiku. Zapraszam do obejrzenia "Pochwały cichych pór roku" właśnie w wersji wideo :) poniżej link, pod którym znajduje się filmik. Wykorzystałam utwór Enyi "To go beyond" jako muzykę w tle.

"Pochwała cichych pór roku"

Pochwalę się jeszcze moimi dyplomami :)


Zajęcia w OPT były zdecydowanie jednymi z najlepszych i najbardziej rozwijających, w jakich kiedykolwiek uczestniczyłam. Z jednej strony bardzo cieszę się z książki i z dyplomów i o to przecież chodziło, żeby kurs ukończyć, ale wiem, że będzie mi bardzo brakowało i wykładów, i lekcji w studiu, i ludzi, i wszystkiego, czego tam doświadczyłam, a czego nie opiszę słowami, ale przede wszystkim ogromu inspiracji i motywacji, których niesamowite pokłady wtłaczali nam do głów i serc Filip i Krzyś. 
Dziękuję i zawsze będę pamiętać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz